poniedziałek, 28 grudnia 2015

Sesje z piesłem :)

Moja Viola w roli modelki :D
 
Pies - choć to stworzenie mądre, mózgu ludzia nie ma :P Więc zrobić idealne zdjęcie naszemu czworonogowi, któremu nie wytłumaczysz : "Nie ruszaj się, bo wyjdzie rozmazane", jest nie lada wyzwaniem :) Dziś w skrócie opowiem wam jak wygląda praca z moim kudłaczem podczas próby zrobienia tego "idealnego zdjątka" :)
 
Od razu powiem, że pisząc ten post posłużę się zdjęciami już istniejącymi na blogu. Jakoś nie miałam weny na przerabianie innych :/
 
1.Zdjęcia niepozowane
Jeżeli chodzi o takie zdjęcia są one robione bo robione :D Kiedy np.: wychodzę z psem i biorę ze sobą aparat często robię jej właśnie takie zdjęcia. Mają one znaczenie zupełnie archiwalne - żeby były i przypominały o mile spędzonym dniu lub szalonym wypadzie z innymi psiarzami :D
 

2.Zdjęcia pozowane
Jeśli chodzi o te zdjęcia, robione są gdy natchnie mnie "to coś" :) Muszę mieć na nie ochotę - w sumie nie tylko ja, Violka też. Zdarzają się sesje, w których wystarczy powiedzieć raz "zostań" albo "nie rusz" i pies słucha. Ale - życie byłoby zbyt piękne gdyby takie sytuacje zdarzały się za często :P Moja Viola, jak na upartego sznaucera przystało, mimo swych niewielkich rozmiarów potrafi człowieka do szaleństwa doprowadzić, bo po tysiąc razy jej można mówić coś, a ona w czterech literach ( za przeproszeniem ) ma :P Wtedy się musze pogodzić - pies nie ma ochoty i nic się nie zrobi.. A szkoda.. :P
 
 








 
 
 
 
 
 
 
 
3.Zdjęcia w ruchu
Czasem planowanie, czasem na spontanie :) Lecz bardzo, bardzo często udane :) Zwykle ze skoków, agility albo innych psich wygłupów. Często ze śmieszną miną lub rozwianą brodą :P Po prostu świetne !!
 
 











 
4.Zdjęcia ustawione
Poza, w której wystawiany jest pies - zaprezentowanie jego budowy a także wyglądu zewnętrznego :) Wyidealizowany pieseł, który w tym momencie leży rozwalony na dywanie, zupełnie nie przypominający tego ze zdjęcia. Takie też są. Czemu nie :)
 
 















5.Zdjęcia z zupełnego przypadku :P
 
I takie zdarzają się chyba najczęściej :) W przypadku mojego psa - prawie zawsze z wywalonym jęzorem :D Są mega śmieszne i ciągną za sobą wiele wspomnień. Takie lubię najbardziej - przynajmniej ja :P
 



 



Mam nadzieję, że post się wam spodobał :) Do kolejnego !!

                                                                                 Viola&Weronika






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz